Aniele Boży, mój Stróżu
Bądź przy mnie w pobliżu
I chroń dobrze moją duszę.
Trudną drogę przebyć muszę
Mój Aniele, Stróżu Boży,
Nie opuszczaj mnie w podróży.
Bądź mym wiernym towarzyszem.
Idę sama z ciężkim krzyżem.
Trudna droga mnie czeka,
Nieba nie widać.- Daleko.
"Aniele Boży"
Aniele Boży Stróżu mój
Ty właśnie nie stój przy mnie
jak malowana lala
ale ruszaj w te pędy
niczym zając po zachodzie słońca
skoro wygania nas
dziesięć po dziesiątej
ostatni autobus
jamnik skaczący na smycz
smutek jak akwarium z jedną złotą rybką
hałas , cisza
trumna jak pałacyk ładne rzeczy gdybyśmy stanęli
jak dwa świstaki
i zapomnieli
że trzeba stąd odejść
Ks. Jan Twardowski
Anielska Dusza
Ptak anielskie ma pióra,
Anielskimi skrzydłami zlata,
Po angielsku błądzi w chmurach.
Mógłby ptak być królem świata.
Skrzydła mają też motyle,
Lecz nie w nich się jawi świętość.
Ich anielskość w świętym pyle,
Święty ich aksamit, święta miękkość.
Gdzie niezwykłość ich uroku?
I wdzięku znajdziesz w kwiatach?
Tam szukając, jak w amoku,
Anielski odkryjesz zapach.
Jaka świętość! Ile piękna. Lecz...
Co z człowiekiem? W nim co dojrzeć muszę.
Ach, tak! Jest jedna rzecz!
Człowiek... Człowiek ma anielską duszę!
Anioł
Czemu leciał tak nisko ten anioł, ten duch
Sięgający piersiami skoszonego siana?
Wiatr rozgarniał mu skrzydeł świeżący się puch,
A od kurzu miał ciemne jak Murzyn kolana...
Włos jego - hartowana w niekochaniu miedź!
Oczy płoną, miłosnym nieskalane szałem!
Snem wezbrała mu w skrzydłach niewiadoma płeć,
Kiedy lecąc sam siebie przemilczał swym ciałem...
Możem zbyt go zobaczył lub uwierzył zbyt,
Bo w niechętnej zadumie przystanął w pół drogi...
I znów w oczach mi błysnął nieczytelny świt,
Gdy do lotu pierś tężył i prostował nogi.
Rosa jeszcze mu ziębła na wargach, a on
Już piętrami swych skrzydeł ku niebu się wzbielił
I ogrom ciała oddał bezmiar na strwon,
A ja się do niebiosów wówczas onieśmielił...
Odtąd, gdy wchodzę z tobą w umówiony park,
Gdzie światła księżycowe do stóp nam się łaszą -
W twych wargach szukam jego przemilczanych warg
I nie wiem, co się dzieje z tą miłością naszą?...
Bolesław Leśmian
"Anioły do mnie wysyłaj"
Anioły do mnie wysyłaj
Tylko anioły do mnie wysyłaj
piękne proste i zadbane
Niech latają ponad mną
jak żółtoskrzydłe motyle
Niech latają nade mną
niech mi cudne nuty grają
Wysyłaj do mnie anioły
niech mi w duszy śpiewają
Anioły do mnie wysyłaj
niech mi cudne nuty grają
Wysyłaj do mnie anioły
piękne pierzaste i zadbane
Wysyłaj do mnie anioły
żółtoskrzydłe piękności
Anioły do mnie wysyłaj
zrób im kanapki na drogę
Wysyłaj do mnie anioły
anielskie piękności
Anioły do mnie wysyłaj
zrób im kanapki na drogę
Wysyłaj do mnie anioły
anielskie piękności
Tomek Kamiński
Ptak anielskie ma pióra,
Anielskimi skrzydłami zlata,
Po angielsku błądzi w chmurach.
Mógłby ptak być królem świata.
Skrzydła mają też motyle,
Lecz nie w nich się jawi świętość.
Ich anielskość w świętym pyle,
Święty ich aksamit, święta miękkość.
Gdzie niezwykłość ich uroku?
I wdzięku znajdziesz w kwiatach?
Tam szukając, jak w amoku,
Anielski odkryjesz zapach.
Jaka świętość! Ile piękna. Lecz...
Co z człowiekiem? W nim co dojrzeć muszę.
Ach, tak! Jest jedna rzecz!
Człowiek... Człowiek ma anielską duszę!
Anioł
Kiedy zasypiam, to Ty nie śpisz wcale
- pilnujesz czujnie, czy równo oddycham,
czy serce jak zegar będzie biło dalej
i czy noc dokoła jest dobra i cicha...
Pilnujesz skarbu życia,
co jest we mnie jak płomyk -
by śmierć go nie zdmuchnęła
nagle, po kryjomu...
Żeby spać spokojnie mogły całe domy -
czuwają z Tobą Anioły, nieznane nikomu.
I choć gasną latarnie
i lampki czujników -
nie gasną Twoje oczy, Stróżu i Strażniku!
Tyle już złego mogło mi się zdarzyć,
lecz mnie ominęło -
DZIĘKI TWOJEJ STRAŻY!
Anioł Stał
Patrzył
Na ludzkie zło
Jak mogli?
Myślał
Widząc
Zniszczony świat
Po białym policzku
Spłynęła łza
Ze skrzydeł
Oderwało się
Białe pióro
Było ich już
Tak mało
Przez ludzi
Którzy nie potrafili
Uszanować świata
Który otrzymali
W darze
Anya
Czemu leciał tak nisko ten anioł, ten duch
Sięgający piersiami skoszonego siana?
Wiatr rozgarniał mu skrzydeł świeżący się puch,
A od kurzu miał ciemne jak Murzyn kolana...
Włos jego - hartowana w niekochaniu miedź!
Oczy płoną, miłosnym nieskalane szałem!
Snem wezbrała mu w skrzydłach niewiadoma płeć,
Kiedy lecąc sam siebie przemilczał swym ciałem...
Możem zbyt go zobaczył lub uwierzył zbyt,
Bo w niechętnej zadumie przystanął w pół drogi...
I znów w oczach mi błysnął nieczytelny świt,
Gdy do lotu pierś tężył i prostował nogi.
Rosa jeszcze mu ziębła na wargach, a on
Już piętrami swych skrzydeł ku niebu się wzbielił
I ogrom ciała oddał bezmiar na strwon,
A ja się do niebiosów wówczas onieśmielił...
Odtąd, gdy wchodzę z tobą w umówiony park,
Gdzie światła księżycowe do stóp nam się łaszą -
W twych wargach szukam jego przemilczanych warg
I nie wiem, co się dzieje z tą miłością naszą?...
Bolesław Leśmian
Anioł Mój...
Przyszedł do mnie
Przyszedł nocą
Było tak cicho i ciemno
Tak bardzo dokładnie słyszałam
każde słowo wyszeptane z jego ust
Wzrok miał tak zimny i smutny
Mówił: jestem Twoim Aniołem
Nie wierzyłam....
Zabijasz mnie - ledwo wyszeptał
Twoja każda zła myśl, każda łza
To pióro wyrwane z moich skrzydeł,
których od tak dawna nie mogę rozwinąć
Nie zabijaj mnie proszę..
Spojrzałam mu głęboko w oczy mówiąc:
Przepraszam
Podeszłam do Niego i przytuliłam
A z oczu mych zaczęły lecieć łzy
Łzy szczęścia, że jest,
że czuję jego materialną obecność
Uwierzyłam...
A wtedy On rozłożył skrzydła
Powiedział: dziękuję i odleciał ...
Anioły są miłością zesłaną z nieba
Anioły są takie piękne
ciche..
nietknięte..
kiedy jesteś mały
otaczają Cię ze wszystkich stron.
Nie można bez nich żyć
nawet, gdy w nie nie wierzysz,
one są przy Tobie zawsze
jak wiatr...
Pewnego dnia,wszystko się zmienia
i nawet nie wiesz kiedy
najważniejszy Anioł prowadzi Cię ku niebu..
To istota,
która zawsze jest przy Tobie gdy śpisz..
otacza Cię swoimi skrzydłami
pełnym czułości i troskliwości,
ociera ukradkiem łzę,
gdy o niej zapomnisz..
nie pozwala Cię skrzywdzić,
chce pokazać Ci świat,
chociaż Ty tak strasznie się przed tym bronisz,
pragnie Twojego szczęścia..
To Twój Anioł..
To miłość.. wie
Bieszczadzkie Anioły
Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
Gdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecaku
Nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiem
Nawet karły mają zielone
Zielone mają pojęcie
A nawet zielony kielonek
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem
Anioły są całkiem samotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
W kapliczkach zimą drzemią
Choć może mi nie wypada
Czasem taki anioł samotny
Zapomni dokąd ma lecieć
I wtedy całe Bieszczady
Maja szaloną uciechę
Anioły bieszczadzkie,
bieszczadzkie anioły...
Anioły są wiecznie ulotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosi
Po ich anielskich śladach
One nam przyzwalają
I skrzydłem wskazują drogę
I wtedy w nas się zapala
Wieczny bieszczadzki ogień
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musnął już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musnął już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musnął już jesteś ich bratem
Autor Adam Ziemianin
Stare Dobre Małżeństwo
Anioły do mnie wysyłaj
Tylko anioły do mnie wysyłaj
piękne proste i zadbane
Niech latają ponad mną
jak żółtoskrzydłe motyle
Niech latają nade mną
niech mi cudne nuty grają
Wysyłaj do mnie anioły
niech mi w duszy śpiewają
Anioły do mnie wysyłaj
niech mi cudne nuty grają
Wysyłaj do mnie anioły
niech mi w duszy śpiewają
Tylko anioły do mnie wysyłaj
będę gotował im obiady
do przyjaciół zabiorę
po ścieżkach swoich oprowadzę
Anioły do mnie wysyłaj
piękne pierzaste i zadbane
Wysyłaj do mnie anioły
złotoskrzydłe piękności
Anioły do mnie wysyłaj
Wysyłaj do mnie anioły
żółtoskrzydłe piękności
Anioły do mnie wysyłaj
zrób im kanapki na drogę
Wysyłaj do mnie anioły
anielskie piękności
Anioły do mnie wysyłaj
zrób im kanapki na drogę
Wysyłaj do mnie anioły
anielskie piękności
Tomek Kamiński
Jesteś Aniołem
Anioły są ludźmi niosącymi światło.
Tam, gdzie są, robi się jasno i przejrzyście.
Anioły są ludźmi, którym dano w raju
rodzaj pierwotnej radości.
Anioły pomagają stanąć na nogi ludziom załamanym
i w niewidzialny sposób utrzymują równowagę świata.
Czujesz w nich trochę tajemnicę
niezgłębionej dobroci, która pragnie cię objąć.
W ludziach tych czuję, jak przychodzi do mnie Bóg
ze swoją czułością i rozważną troskliwością.
Masz problem.Utknąłeś w nim.
I gdzieś ktoś za pomocą niewidzialnej anteny
otrzymuje sugestię, coś w rodzaju nakazu,
by do ciebie przyjść i ci pomóc,
pchnąć cię naprzód lub cię pocieszyć.
"Jesteś aniołem" - mówisz do mężczyzny czy kobiety.
Odetchnąłeś, znów widzisz światło, minęła udręka.
Ale anioły nie zjawiają się na zawołanie czy za opłatą.
Najczęściej przychodzą zupełnie nieoczekiwanie,
wskazują drogę, rozwiązują problem
i znikają, nie czekając na podziękowania.
Są jeszcze na świecie anioły, ale jest ich za mało.
Dlatego panuje jeszcze tyle ciemności i niedoli.
Bóg szuka aniołów pośród współczesnych ludzi.
Ale wielu już go nie dostrzega, już nie słucha.
Ich antena już nie odbiera i już nie nadaje.
Chodź, jesteś aniołem, a w twoim otoczeniu
jest dosyć ludzi, dla których możesz być aniołem.
Phil Bosmans
Anioł
Na drodze donikąd
Spotkałem Anioła.
Zapytał dokąd zmierzam?
Nie potrafił odpowiedzieć.
Przerażająca cisza.
Serce wali jak młot.
Strach przed nicością.
Raz jeszcze zapytał dokąd zmierzam?
Usta cicho wyszeptały...
Zgubiłem się w labiryncie życia.
Dotykając mej duszy ciepłym spojrzeniem,
Rzekł cicho...
Z Labiryntu, jest tylko jedno wyjście.
Lecz - pamiętaj...
Chce go opuścić..?
Zrób czasami przystanek
- Przystanek na modlitwę
- Na modlitwę i zastanowienie się
- Zastanowienie się nad labiryntem życia.
Anioł przebudzenia
Jakie to szczęście
obudzić się
i zobaczyć Anioła
wysłannika Boga
świadka
Jego obecności
Ks. Jan Twardowski
"Anioły"
Anioły schodziły po ścieżce białej,
schylały się, patrzały, głowy ku sobie zbliżały,
chwiały ogromnymi, cichymi piórami,
szemrały szumiącymi szatami
i stawały bojąc się przestraszyć ciszę,
która się razem z nimi
nad ziemią czekającą kołysze.
Kazimiera Iłłakowiczówna
"Anioł Stróż"
Aniele Boży Stróżu mój
prowadzisz mnie za rękę.
Znasz każdy uśmiech, każdy ból
znasz wszystkie drogi kręte.
Nie odchodź choćbyś myślał,
że o Tobie zapominam
że niby dobrze znałeś mnie
a jestem całkiem inna.
W cieniu swych skrzydeł
ukryj mnie daj sercu łyk wytchnienia
Bo jeszcze wiele trudnych chwil
I wiele do zrobienia.
A kiedy przyjdzie życia kres
zamkniesz mi dłonią oczy.
I duszę mą uniesiesz w dal
do rozgwieżdżonych nocy.
Anna Zajączkowska
"Anioł Stróż"
"Aniele Boży, Stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój..."
Dobiega końca dzień pełen trosk i ciągłej opieki,
Jeszcze tylko pokonać schody wśród gwiazd do nieba,
Spojrzeć Bogu w oczy, historię dnia opowiedzieć trzeba.
Takie ciężkie i zmęczone są senne powieki.
Niebiańskiej bramy skrzypnięcie cichutkie,
Postać Boga wyczekująca w oknie,
Która delikatną dłonią ramienia dotknie
I z ogrodu na deser owoce słodziutkie.
Ale zanim głowę do poduszki będziesz mógł przytulić,
Musisz anielskie skrzydła wyprać przybrudzone
I oddać do naprawy buty już znoszone,
Teraz dopiero możesz się kołdrą otulić.
A tu już promienne słońce po niebie wędruje,
Pan Bóg dzwoneczkiem Anioła swego budzi,
Który śpieszy do pracy, znów się natrudzi.
Białe skrzydła zakłada i do ludzi wzlatuje.
Delikatnie odgarnia kosmyk włosów mi z czoła,
Zaprasza na mą twarz promienie słoneczne
I czeka, kiedy się w końcu do niego uśmiechnę,
Śpiewnym głosem "dzień dobry" do mnie woła.
Razem do Boga się modlimy,
Razem na spacer się wybieramy,
Razem przez łzy się uśmiechamy,
Razem przez drogę przechodzimy.
On czuwa żebym zawsze bezpieczna była,
Biegnie z szalikiem gdy wiatr wieje,
Pokłada we mnie swoją nadzieję,
Pilnuje, abym w szczęściu żyła.
Wracamy zmęczeni, szczęśliwi do domu.
Z Aniołem Stróżem przy kominku siadam,
Chociaż Go nie widzę czasem z nim rozmawiam.
Czuję, że za chwilę odejdzie po kryjomu.
Dobiega końca dzień pełen trosk i ciągłej opieki,
Jeszcze tylko pokonać schody wśród gwiazd do nieba,
Spojrzeć Bogu w oczy, historię dnia opowiedzieć trzeba.
Takie ciężkie i zmęczone są senne powieki...
"Anioł zielonego ogrodu"
Aniele o mocnych łydkach
unosisz rozpostarte skrzydła
- eterycznie zawieszone spojrzenie
w ponadchmurnej przestrzeni
Złe uczynki ważysz
na szali wniebowstąpienia
Anioł zielonego ogrodu
żaby, dżdżownice, mrówki
pod ciepłą chronisz stopą
Bukietem malw i słoneczników
zetrzyj z oblicza ziemi
bezdomny płacz
- rozepnij wachlarz nieba
Lidia Ziurkowska Michalewska
Czemu zamykasz drzwi za sobą...
Czemu zamykasz drzwi za sobą
Tak szybko żeby nikt nie zdążył
Wejść do mieszkania razem z tobą
Za oknem przecież
Anioł krąży
Słuchaj naprawdę to Twój Anioł
Więc po co ma na deszczu czekać
On z nieba na to jest posłany
By czuwał wiernie przy człowieku
Takie jest nad nim prawo boże
Że żyć bez ciebie nie może
W szyby puka skrzydłami
Puść go - niech żyje z nami
Czego za sobą drzwi zamykasz
Czy boisz się przeciągu?
Niech wiatr zahuczy jak muzyka
I w niebo nas pociągnie
Ernest Bryll
Takie jest nad nim prawo boże
Że żyć bez ciebie nie może
W szyby puka skrzydłami
Puść go - niech żyje z nami
Czego za sobą drzwi zamykasz
Czy boisz się przeciągu?
Niech wiatr zahuczy jak muzyka
I w niebo nas pociągnie
Ernest Bryll
"Aniołowie Nasi..."
Ich głos jest jak strumień leśny
Delikatnie śpiewa pieśni
Które tylko w głębi ciszy
Serce, a nie ucho słyszy
Dotyk Dłoni- powiew wiatru
Delikatnie muska ramię
Aby przebyć bez upadku
Drogę, co przed nami stanie
Za dnia wciąż przy naszym boku
W nocy siedzą u wezgłowia
Niestrudzeni, niewidoczni
Liczą wypalane słowa
Wypalane, wykrzyczane
Te bolesne i te słodkie
Przebierają jak mak z grochem
Prosząc Boga tysiąckrotnie
By Ich podopiecznych błędy
W wielkim swoim zamiłowaniu
Złożył w niepamięci czasu
Jak my głowę na posłaniu
A gdy w słońcu świat się budzi
Aby pędzić przez życie
Oni kroczą znów do ludzi
Rozwijając skrzydła skrycie
Agnieszka Lisowska
Anioł Stróż
Prawdziwy Anioł Stróż dawno nie mieszka w niebiosach.
Nikt mu skrzydeł nie złoci ani nie trefi mu włosów.
Ma czujne oczy i ręce, musi brać nocne zmiany.
Prawdziwy Anioł Stróż jest bardzo zapracowany.
Nie nosi aureoli, zna wszystkie ulice Ziemi
Naprawia ludzkie dusze i strzeże boskich tajemnic.
O świcie szuka na niebie rydwanów anielskich trębaczy.
Wspomina łąki błękitne, wzdycha i wraca do pracy.
"Kolorowe Anioły"
Są na świecie Anioły zielone;
One patrzą na mnie ciekawie
i w pośpiechu płoszą motyle,
kiedy biegam boso po trawie.
Gdy za oknem wciąż pada i pada,
krople deszczu kapią jak łezki,
wtedy leci do mnie z pomocą
prosto z nieba - Anioł niebieski.
A gdy zasnę, Anioły tańczą
taniec wesoły i na fletach grają do rana;
Moje prośby i smutki, nawet pacierz za krótki
zostawiają przed tronem Pana.
Gdy na sercu mi ciężko i płaczę,
biały Anioł smutki rozumie
i otula swymi skrzydłami
i pociesza mnie tak, jak umie.
A wesołe Anioły różowe
kiedy piję sok malinowy,
wysyłają do mnie całuski,
sto pomysłów sypią do głowy.
Kiedy dziecko jest grzeczne od rana,
złoty Anioł - czy uwierzycie?
- złotym piórem dobre uczynki
zapisuje w białym zeszycie!
Kolorowe Anioły skrzydlate
prosto z nieba niosą nam dary,
bezszelestne i niewidzialne
- ale bez nich świat byłby szary...
Beata Kołodziej
Księżyc już zasnął lecz słonko wstało
uśmiechem gorącym Cię powitało
Anioł zmęczony nocnym czuwaniem budzi Cię
czule swym łaskotaniem
Całuje w czoło gładząc po ciele
szepczesz – dziękuję Ci mój Aniele
Dzień się rozpoczął więc szybko wstawaj
i swoją miłość światu rozdawaj
Pożegnaj swego Anioła nocnego
Przywitaj Innego – stróża dziennego
On ma dziś bardzo ważne zadanie
więc zrób mu pyszne pierwsze śniadanie
by nabrał siły i mógł Cię bronić przed
brudem świata Twą duszę chronić
I złap za rękę Anioła swego
razem zrobicie wiele dobrego
I ruszaj w życie z Aniołem u boku
choć chodzisz szybko – dotrzyma Ci kroku
Monik@
"Makatka z aniołem"
Na twarzy twej rumieńce
Jakbyś był uduchowiony
Przez gruźlicę płuc
A dobroć twą nieziemską
Zamykasz na niebieski klucz
Najczęściej można spotkać cię
Nad przepaścią lukrowaną
Gdy przez dziurawą kładkę
Przeprowadzasz dwoje dzieci
Nocą może chciałbyś
Oderwać się od ściany
Ale jedno skrzydło
Gwóźdź ci przedziurawił
Więc zostajesz z nami
Na wieki wieków amen
Adam Ziemianin
O aniołach
Odjęto wam szaty białe,
Skrzydła i nawet istnienie,
Ja jednak wierzę wam,
Wysłańcy.
Tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat,
Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta,
Spacerujecie oglądając prawdomówne ściegi.
Krótki wasz postój tutaj,
Chyba o czasie jutrzennym, jeśli niebo jest czyste,
W melodii powtarzany przez ptaka,
Albo w zapachu jabłek pod wieczór
Kiedy światło zaczaruje sady.
Mówią, że ktoś was wymyślił
Ale nie przekonuje mnie to.
Bo ludzie wymyślili także samych siebie.
Głos - ten jest chyba dowodem,
Bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych,
Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie),
Przepasanych błyskawicą.
Słyszałem ten głos nieraz we śnie
Odjęto wam szaty białe,
Skrzydła i nawet istnienie,
Ja jednak wierzę wam,
Wysłańcy.
Tam gdzie na lewą stronę odwrócony świat,
Ciężka tkanina haftowana w gwiazdy i zwierzęta,
Spacerujecie oglądając prawdomówne ściegi.
Krótki wasz postój tutaj,
Chyba o czasie jutrzennym, jeśli niebo jest czyste,
W melodii powtarzany przez ptaka,
Albo w zapachu jabłek pod wieczór
Kiedy światło zaczaruje sady.
Mówią, że ktoś was wymyślił
Ale nie przekonuje mnie to.
Bo ludzie wymyślili także samych siebie.
Głos - ten jest chyba dowodem,
Bo przynależy do istot niewątpliwie jasnych,
Lekkich, skrzydlatych (dlaczegóż by nie),
Przepasanych błyskawicą.
Słyszałem ten głos nieraz we śnie
I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej
Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:
zaraz dzień
jeszcze jeden
zrób co możesz.
Czesław Miłosz
Mój opiekun ze mną jest,
ma takie skrzydła i aureolę też,
gdy tak samotna czuje się,
przy mnie zawsze czuwa i jest.
Może czasem jest mi źle,
to tak bardzo cierpię że,
Anioł mój pociesza mnie,
ochrania i przytula też.
Anioł ten to mój sympatyczny duch,
który cieszy się ze mną,
że aż otula mnie od głowy do stóp,
abym bezpieczna była znów.
On tak zawsze przy mnie czuwa,
modli się za mnie do Boga,
który jest jego stwórcą,
abym mogła bezpieczną być i cieszyć się z nim.
On to wszystko robi dla mnie,
bo mnie kocha mocno tak,
on mym przewodnikiem jest przez życie,
a ja uczniem jego tak.
On to wszystko robi dla mnie,
abym mogła do nieba dostać się,
że aż czasem z przemęczenia bladnie,
gdy coś złego wydarzy się.
On chcę zawsze ochronić mnie,
ale czasem tak się zdarza,
że nie może wtrącać się,
żebym ja nauczyła czegoś się sama.
Dziękuje Ci Panie drogi,
za Anioła mego tak,
bo tak dziecka skargi,
wysłuchałeś z sercem tak.
Dziękuje Ci Boże drogi,
za wszystko co jest,
że tak ze mną jesteś,
poprzez anioła też.
Kocham ciebie strasznie,
Aniele drogi mój,
ty zawsze ze mną jesteś,
i troszczysz się jak jeden człowiek swój.
Marlena Rychta
"Nie anioł stróż"
mojego Anioła Stróża nie widać
choć nie zazdrości archaniołom
nie strzeże nikogo jak na obrazku
przewraca kładkę po której idę
rzuca w przepaść na zbitą głowę
wyciąga za nogawki
pyta - jak leci
mówię mu nieprzyzwoity po łacinie banał
- Aniele tobie łatwo bo nie masz ciała
ale mnie sempiterna zabolała
nie rozumie strzeżonego Pan Bóg nie strzeże
przez rozpacz ze szczegółami
przez korek uliczny
w którym ugrzęzło pogotowie z syreną
czasem jak stonoga co pomyliła nogi i stanęła jak noga
tłumaczył i ja tłumaczę ale na obrazkach inaczej
ks. Jan Twardowski
mojego Anioła Stróża nie widać
choć nie zazdrości archaniołom
nie strzeże nikogo jak na obrazku
przewraca kładkę po której idę
rzuca w przepaść na zbitą głowę
wyciąga za nogawki
pyta - jak leci
mówię mu nieprzyzwoity po łacinie banał
- Aniele tobie łatwo bo nie masz ciała
ale mnie sempiterna zabolała
nie rozumie strzeżonego Pan Bóg nie strzeże
do Boga idzie się na całego
przez kładkę skopaną
przez miłość która wyszła bokiem
przez korek uliczny
w którym ugrzęzło pogotowie z syreną
czasem jak stonoga co pomyliła nogi i stanęła jak noga
tłumaczył i ja tłumaczę ale na obrazkach inaczej
ks. Jan Twardowski
Niech Ci się przyśnią aniołki
Niech Ci się przyśnią aniołki...
Urwisy, wścibskie wesołki,
pyzate jak pyza z dziurką,
przykryte jedwabną chmurką.
Niech Ci się przyśnią aniołki...
Pofikaj z nimi fikołki,
tylko nie szalej do rana,
bo będziesz znów niewyspana!.
Niech Ci się przyśnią aniołki...
Zostawiam wam dwa tobołki:
w pierwszym - sześćdziesiąt kanapek,
w drugim - świąteczny opłatek.
Niech Ci się przyśnią jak wczoraj...
Modlitwą gości przywołaj...
Daj buzi na pożegnanie.
Wiem, że nic ci się nie stanie!
Małgorzata Nawrocka
"Niekiedy tak bardzo pragniemy
Stać się aniołami,
Ze całkiem zapominamy o tym,
By być dobrymi ludźmi."
Św. Franciszek Salezy
"Robota Anioła Stróża"
Gonił cię mój stróż anioł po świecie, o mój Drogi,
biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,
potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,
ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi -
o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,
pachniał jak wytężone białe nikotiany...
Siedzący noc całą przy tobie na warcie
krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,
to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,
- zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie! -
Wreszcie ciebie ślepego, ciebie niechętnego
zawiódł przemocą do mego pokoju,
gdzie siedziałam płacząca, Pan Bóg wie dlaczego,
jak to się zdarza czasami.-
Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,
zatańczył w triumfie taniec jakiś boski
- potem twarz zakrył szatą srebrno białą,
zamyślił się pełen troski ...
i jęknął z przerażenia nad tym, co się stało ...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Stać się aniołami,
Ze całkiem zapominamy o tym,
By być dobrymi ludźmi."
Św. Franciszek Salezy
Gonił cię mój stróż anioł po świecie, o mój Drogi,
biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,
potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,
ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi -
o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,
pachniał jak wytężone białe nikotiany...
Siedzący noc całą przy tobie na warcie
krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,
to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,
- zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie! -
Wreszcie ciebie ślepego, ciebie niechętnego
zawiódł przemocą do mego pokoju,
gdzie siedziałam płacząca, Pan Bóg wie dlaczego,
jak to się zdarza czasami.-
Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,
zatańczył w triumfie taniec jakiś boski
- potem twarz zakrył szatą srebrno białą,
zamyślił się pełen troski ...
i jęknął z przerażenia nad tym, co się stało ...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Rozmowa z Aniołem
Aniele Mój powiedz,
Czy możesz schować
Mnie w ramionach?
A w skrzydłach swych
Osuszyć znów moje łzy
Niewiele powiem Ci
Czujesz sam
W niebiosach łatwiej jest trwać,
oddychać niebem
Tam zabierz nas...
Aniele mój
Ty przecież mnie jedną masz
I mnie ochronisz za grzechy
Niech życie ukaże mnie
Ty przy mnie zawsze bądź
Chociaż wiem, me niebo daleko jest
Więc nie wpuszczą jeszcze mnie Jeszcze nie...
W ciemną noc modlitwy krzyk
Zostałeś tylko Ty I deszcz na twarzy mej
W ciemną noc nie wierzę już
Choć trzepot skrzydeł znów
Do snu kołysze mnie
Aniele mój
Czasem nie wierzę w Ciebie
W samą siebie też wiary brak
Zraniłem wiele serc
Lecz nie opuszczaj mnie
Czuję strach, że to nie ostatni raz
Popłynie czyjaś łza, gorzka łza...
W ciemną noc modlitwy krzyk
Zostałeś tylko Ty
I deszcz na twarzy mej
W ciemną noc nie wierzę już
Choć trzepot skrzydeł znów
Do snu kołysze mnie.
Magda Femme
Stróż?
Bóg posłał anioła, żeby mnie pilnował
z wiecznym piórem pod skrzydłem i w zielonej czapce
a ja go wziąłem za chłopca do posług
by parzył mi herbatę i przynosił kapcie
Z anielską cierpliwością zabrał się do pracy
strzegł, chronił, bronił i na zimne dmuchał
a ja, dumny z siebie, nie myślałem wcale
że to nie on mnie, a ja jego powinienem słuchać...
Ks.Tomasz Opaliński
Anioł zimowy
Na aniele czapka
z ciepłej wełny gore
anioł z gór się urwał
jeszcze przed wieczorem
Niosło go Beskidem
nosiło po lesie
lecz wrócił w Bieszczady
teraz ogrzać chce się
Aniele grudniowy
zimny do połowy
zostań trochę z nami
zagrzej sobie nogi
Aniele styczniowy
zmiłuj się nad nami
jeszcze zdążysz poznać
niebieskie polany
Na aniele czapka
z anielskim pomponem
anioł chce odlecieć
jeszcze przed wieczorem
Dalej jednak siedzi
trochę zagadkowy
czapki z miękkiej wełny
nie zdejmuje z głowy
Aniele lutowy
zimny do połowy
zostań jeszcze z nami
już puszczają lody
Aniele marcowy
zmiłuj się nad nami
zdążysz jeszcze odwiedzić
niebieskie polany
Anioł się zasiedział
do następnej zimy
jest taki niebieski
a my się cieszymy
Zawsze to z aniołem
raźniej chyba bywa
nawet gdy za oknem
trzyma tęga zima
Aniele grudniowy
zimny do połowy
zostań trochę z nami
zagrzej sobie nogi
Aniele styczniowy
zmiłuj się nad nami
jeszcze zdążysz poznać
niebieskie polany
Aniele lutowy
zimny do połowy
zostań jeszcze z nami
już puszczają lody
Aniele marcowy
zmiłuj się nad nami
zdążysz jeszcze odwiedzić
niebieskie polany
Adam Ziemianin SDM
Bo one są w twoich snach
Uwierz w Anioły
Bo one wierzą w nas
Uwierz w Anioły
Żyją puchowym dniem
Uwierz w Anioły
One uratują Cię
Uwierz w Anioły
Choć wokół tyle jest zła
Uwierz w Anioły
Bo tym Aniołem jestem ja
groszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz